wtorek, 18 lipca 2017

Od Aidana

Aidan zagubiony dość w lesie wędrował powoli szukając wilków. Szedł sam, a jego feniks leciał gdzieś wysoko. Nieszczęśnik miał pecha i lekko utykał chwilowo, więc podpierał się laską wystruganą przezeń z leszczynowej gałęzi. Chodząc tak zgłodniał. - Muszę coś zjeść...muszę...jestem taki głooodny... - wściekły pobiegł i dzięki magii dorwał sarnę. Upiekł jej spory kawałek i zjadł. Poczuł energię do dalszych poszukiwań. Natrafił na jakąś grotę, do której wszedł. Napotkał tam różne bramy, wieże itp. Nie wiedział co to jest...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz